Miałam poczucie, jakby wszystko wokół mnie zwolniło.
W pracy zadania szły mi znacznie wolniej niż zwykle. Do tego miałam mniej chęci działania. W domu chodziłam podirytowana i z jakimś niesprecyzowanych niepokojem w środku. Do tego mój mąż przeżywał nawrót bólu kręgosłupa, który doskwiera mu dość mocno i w związku z tym on też nie miał za dużo energii w sobie.
Patrzyłam na nasz dom i myślałam: Co tu się w ogóle dzieje? Skąd tyle nieporozumień z dziećmi? Nieprzyjemnych sytuacji? I dlaczego nie chce mi się w ogóle nic robić?!
Zapewne Ty też czasem przeżywasz takie „dołki”. Dni, kiedy wszystko idzie wolniej, mniej przyjemnie, z większym trudem. Kiedy masz wrażenie, że gdzieś ulotniła się bliskość w rodzinie. Kiedy dzieci nie chcą wykonywać zadań, które jeszcze niedawno całkiem dobrze im szły.
Co wtedy robić? Posłuchaj dzisiejszego odcinka.
A on stanometrze, który “mierzy” Twój dobrostan mówię w kursie Małżeński Starter. Jeśli chcesz dołączyć, znajdziesz go tutaj: http://www.domowezawirowania.pl/malzenski-starter/