W artykule: Brak efektów naszej pracy jest zniechęcający w każdej dziedzinie życia: sporcie, odżywianiu, na polu zawodowym i w budowaniu relacji! Jak sobie radzić, kiedy działasz, a nie widzisz rezultatów?
Wyobraź sobie, że znajdujesz się w pomieszczeniu, w którym panuje temperatura minus trzy stopnie. Przed Tobą leży kostka lodu. Kiedy zaczyna się robić nieco cieplej, kostka lodu nadal pozostaje kostką lodu. Znów robi się cieplej, jest już minus jeden, ale kostka lodu nadal się nie rozpuszcza. Nic się nie dzieje.
Dopiero ten moment, kiedy w pomieszczeniu jest zero stopni i jeszcze więcej, to chwila, kiedy lód powoli zaczyna się roztapiać. Powolne podwyższanie temperatury rozpoczęło się wcześniej, ale efekt w postaci roztopienia kostki lodu był widoczny dopiero w chwili, kiedy przyszedł przełom.
Brak efektów mimo działania
Kiedy ktoś chce zrzucić kilka kilogramów i zaczyna od drobnych działań (małych usprawnień w swojej diecie czy zwiększenia ilości ruchu), przez pewien czas nie widzi w swoim życiu żadnej różnicy.
Już wykonuje jakąś pracę, robi każdego dnia coś inaczej niż wcześniej, ale wydaje się, że nic się nie zmienia.
Autor książki Atomowe nawyki zauważył, że jest to jeden z powodów, dla których najczęściej rezygnujemy z wprowadzania nowych nawyków do swojego życia. Ponieważ zazwyczaj przez długi czas wyraźny jest brak efektów nowego działania, które podejmujemy – zniechęcamy się. I przestajemy to robić.
Jednak taki proces jest czymś zupełnie naturalnym.
Kiedy zaczynasz wprowadzać drobną zmianę w swoim zachowaniu, na początku niewiele się dzieje. Nie widzisz żadnych konkretnych rezultatów. James Clear, autor przywołanych już Atomowych nawyków ilustruje to opisaną powyżej historią o kostce lodu.
To samo prawo dotyczy chwil, kiedy wprowadzasz nowe działania (nowe zachowanie, nowy nawyk) związane z relacjami. Może częściej doceniasz na głos to, co robi druga osoba lub więcej słuchasz zamiast domyślać się, co chciała powiedzieć. Lub robisz jeszcze coś innego.
Na początku będzie wyglądało, jakby nic się nie zmieniło. Dokładnie tak, jak z kostką lodu. Proces się rozpoczął, ale te zmiany muszą się kumulować. W końcu dojdzie do punktu przełomowego i dopiero wtedy zauważysz pierwsze efekty.
Zmiana w relacjach małżeńskich
Nieomal zawsze, kiedy robisz coś nowego, to nie prowadzi od razu do przełomu i widocznych rezultatów. O jakich działaniach mówię?
- to jak witasz swojego męża/żonę w progu, kiedy wraca z pracy,
- sposób, w jaki żegnasz go/ją, kiedy do pracy wychodzi,
- Twoja reakcja, kiedy zrobi przy dzieciach coś, co Ci się nie podoba,
- to jak słuchasz, kiedy do Ciebie mówi,
- …
Właśnie z takich drobnych działań składa się nasza codzienność. To one budują albo niszczą nasze relacje.
I kiedy wprowadzasz drobne zmiany w tych nawykach, początkowo możesz nie widzieć żadnej zmiany.
Wiele osób wtedy się zniechęca. Rezygnują, bo wydaje im się, że to nie działa, że nic nie zmienia i nie ma to sensu. Myślą lub mówią:
Po co ja to robię? I tak nie ma żadnych rezultatów. To nic nie zmienia w naszym małżeństwie. Dalej jest tak samo, jak było.
https://pixabay.com/pl/photos/rowerzysta-koncentracja-aktywnych-4367342/ (chmura i napisy: OT)
Na efekty trzeba poczekać.
I trzeba czekać aktywnie: nie rezygnować z robienia tej nowej rzeczy nawet, jeśli nie widać rezultatu.
Drobne działania prowadzą do przełomu
Jeśli będziesz ćwiczyć nowy sposób działania, te drobne zmiany skumulują się do tego, że zobaczysz nowe efekty. Jeżeli pozostaniesz na tej drodze, w ciągu kilku miesięcy, zobaczysz ogromną różnicę pomiędzy tym punktem, z którego startowałeś, a tym punktem, w którym się znajdziesz.
To właśnie te drobne nawyki kumulują się do tego, jak wygląda nasza codzienność i wszystkie nasze relacje.
Ludzie często myślą, że życie szczęśliwe i spełnione to: mieć fajną pracę, dobrą relację z mężem czy fajną relację z dziećmi i że buduje się je za pomocą magicznej różdżki. Nagle zrobię jedną, wielką rzecz i to zmienia wszystko. Od tego momentu mam wymarzone relacje i fantastyczną pracę, którą uwielbiam.
Nie! Tak to nie działa.
Do wymarzonych relacji, pracy czy zdrowia dochodzi się za pomocą małych działań.
Częściej okazujesz wdzięczność i mówisz dobre rzeczy.
Dbasz o to, że jak Twój małżonek wychodzi do pracy (albo kiedy Ty to robisz), zatrzymujesz się na kilka sekund i żegnasz się: dasz całusa, powiesz, że kochasz czy że jest dla Ciebie ważny.
Kiedy wraca z pracy, odrywasz się od tego, co robisz i koncentrujesz choćby na chwilę na nim (lub jeśli Ty wracasz z pracy, dajesz swoją pełną uwagę właśnie jemu/jej).
To są te drobne rzeczy, które robią różnicę w tym, jak wygląda relacja. Nie ma magicznych sposobów na to, jak odmienić relację. To właśnie w takich nawykowych działaniach, reakcjach na drobne sprawy budujesz lub niszczysz relację.
Jak zapoczątkować zmiany w małżeństwie?
Trzeba też pamiętać, że im głębszy kryzys dotyka danej relacji, tym drobniejsze zmiany są konieczne na początek i na dodatek nie mogą one dotyczyć spraw najbardziej wrażliwych i intymnych. Kiedy małżonkowie nieomal w ogóle ze sobą nie rozmawiają, a każdy kontakt kończy się nieprzyjemnym milczeniem lub awanturą, kiedy któreś z nich nie ma wcale pewności, czy w ogóle chce to kontynuować – nie odbudowuje się relacji od końca, czyli od wprowadzania gestów romantycznej miłości i intymności. Najpierw jest czas na odbudowanie przyjaźni, zaufania, zainteresowania sobą nawzajem, porozumienia.
Nie rozglądajmy się za wielkimi działaniami, które musimy podjąć, żeby odmienić relację. Koncentrujmy się na drobnych działaniach, malutkich zmianach, które możemy wprowadzić.
To nie będzie tak, że nagle, w ciągu jednego tygodnia wszystko wróci do normy i relacja będzie kwitła. Potrzeba czasu, stałości, wytrwałości, determinacji. Potrzeba wyuczenia się nowego nawyku, aby stał się on naturalnym sposobem bycia.
Tak naprawdę, kiedy podejmujemy jakieś działanie w kierunku drugiej osoby i liczymy na konkretny efekt – raczej nic z tego nie będzie. Umiejętności budowania relacji, których uczę, polegają na tym, że te działania stopniowo stają się moim stylem życia i mnie samemu dają radość i satysfakcję. Efekty w relacji są w zasadzie czymś ubocznym.
Brak efektów – od czego zacząć?
Dzisiaj rzucam Ci wyzwanie – pomyśl o jednej drobnej rzeczy, którą chcesz zrobić w relacji małżeńskiej, aby pokazać mężowi/żonie, że kochasz. Zrób jedną małą rzecz, aby Waszą relację zwrócić w tym kierunku, w jakim chcesz, aby szła.
Każde działanie, które wykonujesz w relacji albo ją buduje, albo ją niszczy. Zrób dziś ten jeden mały krok, który zbliży Cię do męża czy żony. Jeden krok, który jest w zasięgu Twojej ręki. I jutro następny. I następny. A ja będę się cieszyć razem z Tobą z tych drobnych działań.
O tak się będę cieszyć 😀